
Do pewnych spraw lepiej się za bardzo nie przywiązywać. Nie bez powodu mówi się, że w życiu nic nie jest pewne. Niepewne są także warunki korzystania z usług bankowości. Nie chodzi tu nawet o jakieś okrutne oszustwa z premedytacją, chociaż niestety i takie sytuacje się zdarzają. Po prostu umowę podpisuje się na jakiś z góry określony czas, a potem wszystko może się zmienić. Czasem jeszcze w trakcie umowy bank zmienia warunki, jeżeli nie ma w dokumencie zapisu, że to bezprawne działanie. Konto, które do niedawna było najlepsze, bo nie wymagało żadnych dodatkowych opłat za korzystanie z niego, za używanie karty debetowej i za przelewy internetowe, może działać na innych warunkach, z prowizjami, których nigdy wcześniej nie pobierano. Czasami zmienia się oprocentowanie i nagle oszczędności przestają rosnąć w dobrym tempie, do którego klient zdążył się już przyzwyczaić, a zaledwie odrobinę się zwiększają. Sporą część na dodatek pochłaniają podatki. I chociaż wszystko odbywa się zgodnie z prawem, to użytkownik konta czuje się rozczarowany, a za swoje rozczarowanie obwinia bank. Może czasami lepiej po prostu właśnie za bardzo się nie przyzwyczajać do dobrego, by w razie zmian być gotowym na pogodzenie się z nową sytuacją. Lub, zamiast rozpaczać, warto zrealizować przygotowany wcześniej plan awaryjny.